Wyobraźcie sobie, że jedziecie samochodem tak jakoś 50-60 km/h. Mijacie pola buraków, rzepaku, kukurydzy, a potem wjeżdżacie w las. Jedziecie dalej, utrzymując taką samą prędkość i nagle widzicie fioletowe pole.
Dosłownie cała połać ziemi zasadzonej rośliną o fioletowych kwiatach, jakiej wcześniej nigdy nie widzieliście.
W pierwszej chwili pomyślałam, że to lawenda.
Ale kwiaty miały inny kształt.
Sprawdziłam w Internecie, co jeszcze można zasadzić i ma fioletową barwę.
Nazwa trochę zbija z tropu, bo ta roślina to facelia błękitna.
Facelia jest rośliną miododajną i przyciąga pszczoły. Słyszałam też, że faktycznie można spotkać taki produkt, jak miód faceliowy. Sama nie spotkałam go na półkach sklepowych, albo nie pamiętam. Z pewnością to był pierwszy raz, gdy widziałam, że ktoś zasadził tę roślinę w okolicy.
Niestety, mam tylko dwa zdjęcia wykonane telefonem.
Dosłownie cała połać ziemi zasadzonej rośliną o fioletowych kwiatach, jakiej wcześniej nigdy nie widzieliście.
W pierwszej chwili pomyślałam, że to lawenda.
Ale kwiaty miały inny kształt.
Sprawdziłam w Internecie, co jeszcze można zasadzić i ma fioletową barwę.
Nazwa trochę zbija z tropu, bo ta roślina to facelia błękitna.
Facelia jest rośliną miododajną i przyciąga pszczoły. Słyszałam też, że faktycznie można spotkać taki produkt, jak miód faceliowy. Sama nie spotkałam go na półkach sklepowych, albo nie pamiętam. Z pewnością to był pierwszy raz, gdy widziałam, że ktoś zasadził tę roślinę w okolicy.
Niestety, mam tylko dwa zdjęcia wykonane telefonem.
Zdjęcie własne. Czerwiec 2020 r. |
Facelia. Fotografia prywatna. |
Widuje takie fioletowe pola, wczoraj mąż powiedział, ze to chyba facelia. Spotykamy miód faceliowy, ale do czego służy sama roślina?
OdpowiedzUsuńMusze wygooglować...
Uprawiana jest jako poplon lub na nasiona. Nie jest za bardzo wymagająca w uprawie. No i na ten miód. Tyle się dowiedziałam.
Usuńroślina chyba staje się coraz popularniejsza bo i ja widuję gdzieniegdzie takie poletka ...wyglądają trzeba przyznać uroczo... za pierwszym razem myślałam ,że to len . :)
OdpowiedzUsuńChyba tak, bo właśnie u mnie w okolicy nigdy przedtem nie widziałam facelii. No pięknie to wygląda. ;)
UsuńJak pięknie <3
OdpowiedzUsuńMi też się podoba, tym bardziej, że to mój ulubiony kolor.
UsuńUbranai też? :)
UsuńTak, ale akurat ubrania w fiolecie trudno znaleźć. Mam tylko jeden t-shirt i jedną tunikę, ale już tak znoszoną, że chodzę w niej po domu. Ale jak trafiam na fioletowe ciuchy i mi się podobają akurat to jak najbardziej biorę od razu, oczywiście jeśli mnie w danym momencie stać. ;)
UsuńA to fiolet typowy czy delikatny - lilia? ;)
UsuńW każdym odcieniu. Byle nie wpadał w różowy. ;)
UsuńO nie ;)
UsuńHehehe ;D. Różowy to jedyny kolor, jakiego nie akceptuję. W pomarańczowym i w żółtym też się źle czuję. Nie pasują do mnie te barwy. Pozdrawiam i życzę udanego weekendu. ;)
UsuńOj weź... jeszcze taki jasny, delikatny róż perłowy ok ale taki Barbie... oj nie źe mi sie kojarzy. W żołtym też się źle czuje
UsuńMiłego weekendu :)
Uwielbiam takie kwieciste pola 😊
OdpowiedzUsuńŁadnie wyglądają. ;)
UsuńPięknie :) Można się zatracić w patrzeniu na to pole... :)
OdpowiedzUsuńOj zdecydowanie! ;)
UsuńPiękne pole! Uwielbiam takie kwieciste miejsca :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny. ;)
UsuńJakie pięknie pole. Nie słyszałam o tej roślinie, chciałbym ją zobaczyć na żywo <3. Byłbym skłonna dać jej drugie miejsce ulubionych zaraz po makach :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że wygląda przeciętnie, ale ma drobne kwiaty, które są urocze i jeśli jak widać jest dużo posadzone koło siebie to efekt jest niesamowity. ;) Może w Twojej okolicy też ktoś posadzi facelie któregoś roku. Nie wiadomo na jakie pomysły wpadnie rolnik.
UsuńMam nadzieje, pozostaje tylko spacerować polami i jeździć po okolicy. Może coś ciekawego się znajdzie. Na razie widywałam tylko piękne pola maków. Niestety nie było czasu by się zatrzymać na zdjęcia.
UsuńKrówki by się cieszyły. :)
OdpowiedzUsuńNie przekonam się, bo już nikt w mojej wsi nie ma krów. ;) I w sumie dawno żadnej nie widziałam.
UsuńHmmm to prawda, miałam farta rocznik 91, że jeszcze ludzie na wsiach mieli krowy. :D
UsuńFaktycznie na pierwszy rzut oka przypomina lawendowe pole :) Nie widziałam jeszcze takiego na żywo :)
OdpowiedzUsuńZ lawendą mi się od razu skojarzyło, ale po bliższym poznaniu no jednak to nie lawenda, trochę szkoda, bo myślę że lawendowe pole też by wyglądało efektowanie i może by bardziej pachniało.
UsuńWszystkie kolory lata na polach są przepiękne...
OdpowiedzUsuńOj tak, zdecydowanie. ;)
UsuńAleż to pięknie musiało wyglądać... zwłaszcza na żywo.
OdpowiedzUsuńWygląda super. ;)
UsuńPięknie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńDzięki za wizytę. Pozdrawiam. ;)
UsuńUwielbiam takie widoczki. Mam podobne za oknem chociaż aktualnie nie jest fioletowo a zielono.
OdpowiedzUsuńTeż dobrze, jak zielono. Lepiej dla wzroku. ;D
Usuńszkoda, że dwa, ale zawsze coś. Pięknie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Też żałuję, ale nie miałam aparatu. Tylko telefon, a na tel mam mało pamięci. Pozdrawiam także.
Usuń:o Gdzie to jest???
OdpowiedzUsuńW mojej okolicy, koło drogi ekspresowej S3 w województwie zachodniopomorskim.
UsuńŚliczne miejsce :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńIt looks miraculous ❤
OdpowiedzUsuńBlog de la Licorne * Instagram * We♥It
;)
UsuńWow! Ale cudownie! No piękne mamy miejsca w Polsce :)
OdpowiedzUsuń/dreamerworldfototravel.blogspot.com
Polska jest bardzo ładnym krajem. Jest sporo do zobaczenia. ;)
UsuńPięknie wygląda takie fioletowe pole.
OdpowiedzUsuńLubię kwiaty i lubię fioletowy kolor, także moje połączenie. ;)
UsuńCoś cudownego :) miodu z tej rośliny jeszcze nie jadłam
OdpowiedzUsuńDosyć długo zachowuje fioletowe kwiaty, bo kilka tygodni. Wszystko przed Tobą ;). Ja w ogóle nie lubię miodu.
UsuńTeż bym pomyślała, że to lawenda w pierwszej chwili. Zazdroszczę że tak w sumie przez przypadek trafiłaś w takie ładne miejsce ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam: czytanko.pl
Tak wygląda właśnie z daleka, a chyba najpopularniejsza roślina o fioletowych kwiatach to lawenda. Pozdrawiam! ;)
UsuńAleż pięknie ;) Uwielbiam takie przyrodnicze dywany!
OdpowiedzUsuń