Wolin

        Niedawno odwiedziłam z siostrą Wolin i Międzyzdroje. Nie będę za bardzo się rozpisywać na ten temat, bo w sumie niewiele się tam działo. Będąc w tamtych okolicach zobaczyłam Centrum Słowian i Wikingów oraz Zagrodę Pokazową Żubrów znajdującą się na terenie Wolińskiego Parku Narodowego. No i wiadomo, pojawiłam się na plaży nad Bałtykiem, gdzie standardowo przespacerowałam się brzegiem morza. Przeszłam też przez Aleję Gwiazd w Międzyzdrojach... Przereklamowana jest. Ludzi pełno... A żeby tylko ludzi, ale i śmieci! W piasku zakopane puszki, pety, a nawet można się nadziać stopą na plastikowe widelce... Bez komentarza. Międzyzdroje wydają się niedużym miasteczkiem, ale szczerze to ani nie zjadłyśmy tam dobrze, ani nie chciałybyśmy powtórzyć tego wypadu. 

        Najfajniejszą atrakcją z tej całej wyprawy były ... żubry. Naliczyłam 8 osobników, w tym dwa małe. W zagrodzie można spotkać także sarnę europejską, orła bielika oraz wydrę. Chociaż co do wydry to mam wątpliwości, bo zwyczajnie jej nie widziałyśmy ... Ani śladu po niej. Orła trudno uchwycić, ale zdecydowanie jest.

        Centrum Słowian i Wikingów jest skansenem, do którego wstęp kosztuje 14 zł, jeśli chodzi o bilet normalny, natomiast ulgowy kosztuje 11 zł. Przed znajduje się spory bezpłatny parking, co jest na plus. No i ogólnie, powiem Wam, że jak dla mnie cena biletu jest nieadekwatna, czyli po prostu się nie opłaca. 

        Do każdej z chat można wejść, nie wiem, jakiego wzrostu byli Słowianie lub Wikingowie, ale ja musiałam się mocno schylać. W chatach niefajnie pachnie i jest bałagan. Wiszą starodawne ubrania, można zobaczyć na półkach narzędzia i naczynia, jakich używano. Obok jednego z budynków nawet ktoś ogródek założył. Nie wszystkie budynki są zbudowane w ten sam sposób, także dobrze zobaczyć, jak zostały wykonane. Są gdzieniegdzie tabliczki informacyjne, można poczytać i się doedukować w tym temacie. Najbardziej uwagę jednak przyciągają zwierzęta, które tam można spotkać, a jest kot (trójkolorek, więc zakładam, że jednak to kotka), koń, koza i kozioł. Także one robią największą robotę. Można kupić tam na miejscu miód i chyba ser, ale my się jakoś nie pokusiłyśmy. 

Koza czy smok....?*

W jednej z chatek można sobie powróżyć z run. Najpierw jednak warto poczytać w necie jak...

Dawne naczynia

Na terenie skansenu

Wspomniany ogródek

Łódź Wikingów? Z jednej strony odnowiona, z drugiej już nie ...

A tu szubienica, klatka, pniak i w dali miasteczko. W tym miejscu był też plac zabaw dla dzieci, oczywiście taki w klimacie.

Te rogi robią wrażenie. A kozę było słychać w każdym zakątku, tak się dziewczyna udzielała.

Żubr ;) Co prawda nie w trawach puszczy, bo na piasku, ale tak do morza blisko to nawet pasuje. Mało trawy tam miały.

Sarna, jak widać.

Czy jest coś dziwnego w jeżdżeniu na wycieczki z siostrą? Bo jak opowiadam ludziom, że gdzieś byłyśmy razem to się dziwnie patrzą? Nie rozumiem tego. Nie mam faceta, a moi znajomi nie mają czasu/nie chcą/są zajęci (skreślić właściwe). No a na samotne podróże to się nie wybieram, bo jakoś tak to nie dla mnie, chociaż podróżować i odkrywać nowe miejsca bardzo lubię.

*Wszystkie zdjęcia są zrobione przeze mnie.

Komentarze

  1. Wolin jest na naszej liście miejsc do odwiedzenia :)
    Nie, nie ma w tym nic dziwnego :) Myślę, że dużo zależy od relacji. Jeśli macie dobrą relację to lubicie spędzać ze sobą czas, także na wycieczkach.
    Ja mam męża, ale raz w roku wybieram się na weekendową wycieczkę z moją przyjaciółką, bo chcemy spędzić czas razem i zobaczyć coś nowego. Tak buduje się relacje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To oby doszła do skutku. ;) Ooo no i fajnie to wymyśliłyście. Dziękuję. Pozdrawiam serdecznie. ;)

      Usuń
  2. Tam nie byłam, zawsze sobie obiecuję, może wreszcie dotrę, ale tyle jest ciekawych miejsc w Polsce, że życia nie starczy.
    Tłumy są raczej wszędzie, a ceny za wstępy często odstraszają.
    Podróże z siostra są dla mnie normalne, bezpieczniej i raźniej:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie wszędzie być się nie da. Świat jest duży, choć czasem wydaje się mały. No właśnie, dlatego nie wiem o co im chodzi...

      Usuń
  3. Nie ważne z kim byłaś ważne , że byłaś ... a my tu choć w ten sposób mogliśmy też być z Tobą .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i cieszy mnie to. Dziękuję i pozdrawiam. ;)

      Usuń
  4. Ale fajny ten skansen ! I ceny przystępne. Ostatnio chcieliśmy się wybrać do Parku Dinozaurów w naszej okolicy, ale cena 200 zł za rodzinę, skutecznie nas zniechęciła...

    OdpowiedzUsuń
  5. 14 zł w porównaniu z 200 zł to rzeczywiście jednak jest spora różnica.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale ciekawy skansen, lubię zwiedzać więc coś dla mnie :)
    „Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo dawno temu byłam na Wolinie. Podobało mi się bo było cicho i nastrojowo. A jeśli chodzi o bilety wstępu to wszędzie teraz znacznie podskoczyły :-)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowna wycieczka! Można pozazdrościć. :) Masz swoje auto?

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj bardzo bym chciała odwiedzić kiedyś te miejsca.. W tym roku zwiedziłam kawałek wybrzeża, ale mam ochotę na więcej! Nie przejmuj się ludźmi, ja zwiedzałam i jeździłam na wycieczki z mamą/przyjaciółką/koleżankami/kuzynostwem dopóki męża nie poznałam. A poznałam go późno haha. Jakbym miała rodzeństwo to pewnie też bym jeździła z nim, teraz zabieramy szwagra nieraz :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubię Wolin, kilka razy byłam na tamtejszym Festiwalu Słowian i Wikingów. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy tam jeszcze nie byłam. Ja tam nie widzę nic dziwnego, że na wakacje jeździ się z siostrą. Ja w tym roku na krótkim wypadzie byłam z mamą i z jej siostrą :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wolin mam w planach od dawna - może w przyszłym roku się w końcu uda.

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajnie jest się tak wyrwać do innej rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie ma nic dziwnego w wycieczkach z siostrą, bo niby co nie tak miałoby być? Ja w tym roku też na wakacje z siostrą pojechałam, chociaż mam męża :). Zdarzały mi się też samotne podróże, a spojrzeniami/gadaniem ludzi już się w tym temacie nie przejmuję.
    Szkoda, że tak wszędzie śmiecą. Człowiek to potrafi każde urokliwe miejsce zniszczyć swoim lenistwem. W centrum Słowian i Wikingów chyba byłam ale dość dawno. Uwielbiam takie miejsca. Może jeszcze się z mężem wybiorę, bo to też jego tematyka :). Taki z niego wiking :D. Niedawno byliśmy też na imprezie w tym klimacie w naszej okolicy ale to jeszcze pewnie będę opisywać na blogu.

    OdpowiedzUsuń
  15. Wolin wciąż na liscie i slabo sie zanosi, bo z Wroclawia daleko, a przy powrocie znad morza, wakacyjnym... nie po drodze:( ale nie tracę nadziei.
    Nie widzę nic dziwnego w podróżowaniu z siostrą, moze ci zdziwieni po prostu zazdroszczą? To fantastyczna sprawa, ze chcecie spedzac razem czas:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wycieczka z siostrą, czemu by nie? Najważniejsze, że fajnie spędzacie czas, a przede wszystkim rodzinnie. Ludzie czasami zbyt bardzo interesują się życiem innych...
    Ja szczerze mówiąc wybrałabym się do opisanego przez Ciebie skansenu. Lubię takie klimaty; ciekawi mnie to jak kiedyś żyli ludzie.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  17. Myślę, że takie wyprawy mogą wzbogacić też o historię.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie ma nic dziwnego w podróżowaniu z siostrą - najważniejsze, że dobrze spędziłyście czas i lepiej nie przejmować się ludźmi, którzy nawet Was nie znają.
    Tak poza tym - super relacja i zdjęcia!
    Pozdrawiam Serdecznie! :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz